Anna Majewska
  • głos tutti
  • w orkiestrze od 2000 roku
Muzyka

Za sprawą mojego taty, który grał w orkiestrze dętej na waltorni, była obecna od wczesnego dzieciństwa. Tata śpiewał i grywał także na weselach i zabawach, ja też chciałam śpiewać. Najpierw miałam nauczyć się na czymś grać, więc poszłam do szkoły muzycznej. Jak widać, ze śpiewania nic nie wyszło, jestem skrzypaczką.

Mistrzowie

Przede wszystkim Itzhak Perlman, a z polskich wykonawców – Konstanty Andrzej Kulka. Moim mistrzem w szkole średniej, kiedy uczyłam się w liceum muzycznym w Poznaniu, był Bartłomiej Nizioł. W szkole był o rok wyżej ode mnie. Kiedy występował na scenie, wszystkie koleżanki były zakochane, wszystkie płakały.

Niezapomniane koncerty

Przede wszystkim nagranie Koncertu skrzypcowego Mieczysława Karłowicza z Bartkiem Niziołem, które miało miejsce w zeszłym roku, dyrygował Łukasz Borowicz. To była uczta dla mojego serca i ducha. Z wielkim sentymentem wspominam wszystkie koncerty, które prowadził Jerzy Salwarowski. Te z początku mojej pracy i te, na których dyrygował symfonię Antonína Dvořáka oraz symfonię Piotra Czajkowskiego. Kiedy on dyrygował, ciarki przechodziły mi po plecach. Miło wspominam nasz sławny wyjazd do Warszawy. Wtedy na fortepianie grał Hubert Salwarowski, dyrygował jego ojciec Jerzy, graliśmy koncert Sergieja Prokofiewa. Bardzo lubię współpracę z Łukaszem Borowiczem, dyryguje z wielką kulturą i z dużym szacunkiem odnosi się do muzyków, jego sposób przekazywania treści muzycznych bardzo mi odpowiada.